W drodze donikąd

Styl dość wygładzony, bo mieli opublikować w lokalnej prasie… 🙂 Może jeszcze opublikują, kto ich tam wie. Urlop wakacyjny już zaplanowany. Dwa tygodnie nad morzem i kilka dni w górach. Jedziemy samochodem, bo wygodniej albo wybieramy samolot, bo szybciej a urlopu przecież niewiele. Wypoczynek zaczyna się w momencie kiedy położymy się w spokoju na plażyContinue reading “W drodze donikąd”