Mój dom jest moim hotelem

“Oswajam jeszcze raz wzrokiem każdy przedmiot. Patrzę na niego od nowa, jakbym go nigdy przedtem nie znała. Odkrywam detale. Podziwiam właścicieli hotelu za dbałość o kwiaty – takie duże i ładne, ich liście lśnią, ziemia jest odpowiednio wilgotna, a ta tetrastigma – imponująca. Jaka duża sypialnia, choć pościel mogłaby być w lepszym gatunku, biała płócienna i dobrze wykrochmalona. Tymczasem sprana kora, taka , co to nie wymaga magla ani prasowania. Ale za to biblioteka na dole – całkiem interesująca, właściwie dokładnie w moim guście, jest w niej wszystko, czego potrzebowałabym, gdybym miała tu zamieszkać. Może zatrzymam się tutaj na dłużej, właśnie ze względu na tę bibliotekę.

I dziwnym zbiegiem okoliczności w szafie znajduje się nieco ubrań, akurat w moim rozmiarze, głównie ciemnych, tak jak lubię. Pasują na mnie świetnie, ta czarna bluza z kapturem, miękka i wygodna. I co już zaczyna być naprawdę zdumiewające, to, że na nocnym stoliku przy łóżku znajduję swoje witaminy i zatyczki do uszu ulubionej firmy – tego aż nadto.

Podoba mi się też, że nie widać żadnych gospodarzy, nie dobijają się tu rano żadne pokojówki, nikt się tu nie szwenda. Nie ma żadnej recepcji. Nawet kawę robię sobie rano sama, tak jak lubię. Z ekspresu, z mleczną pianką.

Tak, znalazłam całkiem przyzwoity hotel po przystępnej cenie, może trochę za bardzo na pustkowiu i z dala od głównej drogi, którą zimą zasypuje śnieg, ale jeśli się podróżuje samochodem, nie ma to specjalnego znaczenia. Trzeba zjechać z autostrady w mieście S. i jechać kilkanaście kilometrów drogą lokalną, a potem za G. skręcić w kasztanową aleję, która doprowadzi do szutrowej polnej drogi. Zimą trzeba zostawić samochód przy ostatnim hydrancie i resztę drogi przejść piechotą.” Olga Tokarczuk, Bieguni

Nasz domohotel odbył szybką podróż w czasie przed naszym powrotem. Z przestrzeni tętniącej życiem dwóch małych biegających istotek, w postaci moich bliźniaczych bratanic, powrócił do wyglądu sprzed 4 lat – pokój dzienny, pokój nocny, biuro i mały pokój gościnny. Kilka pierwszych nocy zadawałam sobie pytania z serii: Czy to łóżko naprawdę jest nasze? Jakoś dziwnie miękko i nieswojo…  Co robi w mojej szafie ta potworna ilość ubrań? Przez kolejne 5 lat nie kupię chyba nic nowego, bo i po co?

Najchętniej przebywamy w kuchni, której żywa zieleń ścian pobudza soki trawienne i stymuluje umysł. Razem pichcimy egzotyczne potrawy, które choć na chwilę przenoszą nas spowrotem do Chin, Tajlandii czy Witenamu. Kubki smakowe przyzwyczaiły się do azjatyckiego poziomu pikantności i domagają się coraz to nowych bodźców. Pierwszy na ruszt idzie chiński kurczak z nerkowcami, następnie tajskie czerwone curry i wietnamskie sajgonki. Smakowa hybryda ostrego i słodkiego działa jak odstawiony narkotyk – daje kopa i miło łechce podniebienie.

Kurczak Gong Bao
Wietnamskie sajgonki
Risotto z pieczarkami podane z winem marki ‘homemade’

Zadziwiające jak szybko człowiek przyzwyczaja się, oswaje miejsce, w którym żyje. Rozsiewa swoje feromony niczym pies znaczący swój teren moczem. Poranne picie kawy z tej samej filiżanki czyni do niedawna bezpański kawałek poracelany przypisany do mojej osoby. Tak samo rzecz ma się z innymi przdmiotami osobistymi jak pantofle czy szlafrok. To zjawisko wyodrębniania przestrzeni życiowej tylko dla siebie ma w sobie coś z zachowań atawistycznych. JA i MOJE istniało od zawsze. W podróży JA wtapia się w INNI. Granice MOJEGO też się rozmywają, skoro JA przestaje mieć znaczenie priorytetowe. I tak każda rzecz, której dotykam w naszym domohotelu ma coraz większą ilość moich odcisków palców, które niczym pająk znują niewidzialną pajęczynę przynależenia do JA. To tylko kwestia czasu zanim domohotel zamieni się w dom. A może już się nim stał? Czy to już na zawsze?

Published by Magda

Staram się tworzyć szkołę, gdzie dzieci mogą być sobą. Szkołę, która stawia więcej pytań niż odpowiedzi. Szkołę, która uczy się uczyć. Szkołę, gdzie język jest narzędziem do wyrażania uczuć, myśli i pomysłów. Early Stage LEGOlas Club to miejsce rozwoju poprzez zabawę z klockami LEGO. Dołącz do nas!

Leave a comment